1958 do 1960
Wpisany w historię żeglarstwa bojerowego

Bojery to nic innego, jak ślizgacze lodowe, poruszane za pomocą wiatru działającego na żagiel. Kształtem przypominają zwykłe kajaki, wsparte na poprzecznych belkach, zwanych płozownicami. Zawody bojerowe rozgrywane są na trasie ok 5 km.

Załogę bojera stanowią dwie osoby – sternik i obsługujący żagiel – "szotman". Regaty składają się z kilku wyścigów. Szybkość dochodzi do 100 km/godz., a na specjalnie skonstruowanych jachtach osiągano nawet 200 km/godz.

Mistrzowskie trofea

Lucjan Gierszewski LKS Charzykowy (1934 – 1960)W reportażu zatytułowanym "Raz po wodzie, raz po lodzie..." w marcowym numerze tygodnika "Sportowiec" z 1958 r. czytamy: "Jezioro Niegocin w Giżycku po raz szósty z rzędu gościło bojerowców, rozgrywających tu Mistrzostwa Polski. Jak co roku nie obyło się bez niespodzianek natury atmosferycznej. Mistrzostwa rozpoczęły się "po wodzie" wśród ulewnego deszczu, następnie "po lodzie", gdy nastąpił spadek temperatury, a wreszcie "po śniegu", podczas zawieruchy i zamieci śnieżnej. Ostatnim "asortymentem" zmiennej pogody była kompletna cisza, która zmusiła komisję regatową do odwołania ostatniego biegu. Przez cały czas trwania mistrzostw grubość powłoki lodowej przekraczała 20 cm. Na starcie VI Bojerowych Mistrzostw Polski stanęły 42 załogi męskie, 8 kobiecych i 12 juniorów. Zgodnie z regulaminem dla seniorów przewidziano 7 biegów po trzy okrążenia...przy szybkości ok. 80 km/godz. Tegoroczne mistrzostwa bojerowe charakteryzują się m. in. Większą niż kiedykolwiek ilością kraks. Powodem tego były z jednej strony warunki atmosferyczne (silny wiatr i częsty brak widoczności). Największemu wypadkowi wskutek zderzenia, uległ zawodnik LPŻ Chojnice, Kazimierz Drążkowski . Oprócz ogólnych potłuczeń doznał on złamania dwóch żeber".

Zwycięzcy Mistrzostw Polski:

Lucjan Gierszewski i Józef Grzonka – LZS Charzykowy

Czesław Gierszewski i Zygmunt Tarka – KS Chojniczanka

Zespołowo:

LZS Charzykowy

KS Chojniczanka

Lucjan Gierszewski z LZS Charzykowy zdecydowanie zdobył mistrzostwo Polski, mając nad następnymTrzykrotny Mistrz Polski Łucjan Gierszewski. Giżycko 1955 r. zawodnikiem (LPŻ Gizycko) aż 2200 pkt. przewagi. Po uzyskaniu mistrza Polski, Lucek Gierszewski udzielił wywiadu m. in. Tygodnikowi "Nowa Wieś" (16.03.1958 r.), zatytułowany "Demon szybkości". Na wstępie czytamy: "Dziewczęta nazywają go "Tonim Seilerem", jako że nie ma dlań w Polsce przeciwnika i...jest bardzo przystojnym mężczyzną, kto wie, może nie mniej przystojnym od sławnego narciarza austriackiego?

...Pracuję jako trener żeglarstwa w LZS i pomagam matce w gospodarstwie. Jest nas czterech braci i wszyscy są żeglarzami. ...Bojery budowaliśmy sami. Ciężkie, mało zwrotne. Żagle szyliśmy ze starych namiotów, a wszystko to miało miejsce w Charzykowach siedem lat temu. W 1953 roku otrzymaliśmy od Zrzeszenia LZS "rasowe" jachty. Było nas kilkunastu zapaleńców. Obecnie 55...

...my Kaszubi, lubimy wodę! Nawet zamarzniętą.

...Oprócz żeglarstwa uprawiam siatkówkę, lekkoatletykę i szachy. W tych ostatnich zdobyłem wicemistrzostwo. Pływam słabo i – jak znawcy – "po piesku". Oprócz tego pasjonuje mnie myślistwo. Mam fuzję i dość często wyruszam na polowania...

Największe sukcesy?

A więc: trzykrotne zdobycie tytułu mistrza Polski i dwukrotny udział w reprezentacji Polski na zawodach w Rumunii i na Węgrzech.

Największe wydarzenie w karierze zawodniczej?

1952 rok – Giżycko. Podczas zawodów wpadłem w korkociąg i omal nie zakończyło się to katastrofą. Stojący w pobliżu operatorzy Kroniki Filmowej nie zdążyli zrobić zdjęć, bo nie spodziewali się kraksy. Podbiegli więc do mnie i prosili bym..."wspaniałą ewolucję" powtórzył raz jeszcze...

Odznaczenia, tytuły?

Tytuł Mistrza Sportu nadany mi przez GKKF.

Marzenia, nawet skryte...

Podnieść jeszcze bardziej poziom zawodników LZS Charzykowy i rozegrać zawody pomiędzy reprezentacją naszego koła a reprezentacją ogólnoklubową Polski.

Kto wtedy zwyciężyłby?

Nie wiadomo. Na mistrzostwach tegorocznych drużynowo nasz LZS uplasował się na pierwszym miejscu...".

Łucjan Gierszewski z załogą: Teresą Sierpińską – Januszewską i Henrykiem Januszewskim. Giżycko 1958 r.  Lucjan Gierszewski urodził się 18 stycznia 1934 roku w Charzykowych. Po ukończeniu szkoły podstawowej w Charzykowych, uczył się w szkole zawodowej w zawodzie ślusarz mechanik w Chojnicach, którą ukończył w 1952 roku, po czym pracował w gospodarstwie ojcowskim. Żeglarstwo bojerowe uprawiał indywidualnie od 1946 roku, na własnym prymitywnym sprzęcie. Był wszechstronnym żeglarzem, tak na wodzie i na lodzie. Po wojnie reprezentował barwy "Pocztowca" na płaskodennej łodzi. Najpierw należał do KS "Budowlani", a od 1947 roku został członkiem LZS w Charzykowach i w barwach tego klubu zdobywal liczne medale i tytuły. Do tego zrzeszenia należał do końca swego życia. Zmarł śmiercią tragiczną 27 czerwca 1960 roku w wypadku motocyklowym na trasie Charzykowy – Chojnice.

W 1951 roku Lucek, startując w Giżycku z Pawłem Sieradzkim, zdobył mistrzostwo Polski. Sukces ten powtórzyli w roku następnym. Zdobywał mistrzostwo Polski kilkakrotnie, a w 1955 r. mając w załodze Henryka Januszewskiego, w 1956 r. startując z Zygmuntem Tarką oraz w roku 1958 z Józefem Grzonką. Gdy w 1960 roku mistrzostwa Polski odbywały się w Charzykowych, zdobył tytuł wicemistrza Polski. W 1956 roku startując z Janem Tuszkowskim i Ryszardem Przyjemskim zajął trzecie miejsce w mistrzostwach Polski w klasie "Omega". Zawody te w obsadzie międzynarodowej odbyły się w Sopocie.

Również w klasie "Finn" zwyciężył w żeglarskich mistrzostwach Pomorza w Charzykowych w 1958 roku, a w sierpniu tego samego roku, płynąc wraz z Alojzym Jakuszem i Pawłem Trapem, uzyskał w żeglarskich mistrzostwach Polski w Giżycku trzecie miejsce. Był wszechstronnym żeglarzem, niepospolitym i skromnym człowiekiem.

- Łucka poznałam w Charzykowach w latach pięćdziesiątych – wspomina Teresa Sierpińska Januszewska. Miał wtedy 19 lat i był przystojnym i miłym chłopakiem. Zaczęłam uczyć się żeglowania i bardzo pomógł mi w tym Łucek. Należałam do Klubu KS Kolejarz, a Łucek do KS Budowlani. Spotykaliśmy się na jeziorze i zawsze starał się pomóc początkującym. Kiedy powstał Ludowy Klub Sportowy, Łucek został jego członkiem. Ja również przeszłam do LKS- u. Zaczęliśmy wyjeżdżać na obozy, regaty. Łucek był naszym instruktorem. Był uczynny, koleżeński i pomimo bardzo dobrych wyników w żeglarstwie i bojerach niezwykle skromny. W klubie lubiany, najmłodsi starali się go naśladować. Na regatach centralnych zawsze otoczony kolegami i wianuszkiem pięknych dziewcząt. (…) Dużo dziewcząt kochało się w Łucku – ja również. Mógł jeszcze dużo zrobić jako trener i wygrać trochę regat, ale przedwczesna i bezsensowna śmierć wszystko przekreśliła. Ostatnia droga Łucka wiodła na mały charzykowski cmentarz. Pożegnali go żeglarze ze wszystkich klubów – nie tylko charzykowskich.

Oprac.Z.S. (red). Fot. (ze zbiorów prywatnych)

Fragment PKF z 1960 r. Bojery - Charzykowy

Mistrzostwa Polski w bojerach rozegrane w Charzykowych w 1960 r.
  Ładowanie filmu: Fragment PKF z 1960 r. Bojery - Charzykowy