1831 do 1848
A to cholera …

Jezioro w kierunku miasta sięgało niemalże do obecnej ul. Sukienników.

W Chojnicach, jak i w innych miastach na przełomie XVIII i XIX wieku, poważnym problemem były zagadnienia sanitarno – zdrowotne. Dla Chojnic istotne było, że zabudowania miejskie nie wykroczyły poza obszar okresu przedrozbiorowego.

Życie miejskie, a wraz z nim handel, skupiony był w obrębie rozpadających się murów i na dwóch przedmieściach: Człuchowskim i Gdańskim. Chylące się ku ruinie i stanowiące zagrożenie dwie bramy miejskie: Młyńska i Gdańska zostały rozebrane. Podobny los dotknął część średniowiecznych murów miejskich, na których konserwację nie było środków finansowych. Poza chodnikami wyłożonych kamieniem, ulice przypominały polne drogi, którymi do miejskich jezior oprócz deszczówki, spływały wszelkie nieczystości, w tym zawartość latryn koszarowych. Fekalia nie były utylizowane, a brak zainteresowania stanem sanitarnym ze strony władz miejskich doprowadził do wybuchu epidemii cholery w latach 1831 i 1848.

Jednak największe tragiczne skutki epidemii dotknęły miasto w 1866 r. W samym Droga do Charzyków. mieście odnotowano wtedy 653 przypadki zachorowania, z czego 259 zakończyło się zgonem. W całym powiecie odnotowano aż 1826 wypadków cholery. W jej wyniku zmarło 959 osób. Szczególnie dotkliwie odczuli to mieszkańcy wsi. Śmiertelne żniwo cholera zebrała w Charzykowach, Sławęcinie, Raciążu, Gostycynie i Wielkim Mędromierzu.

Ciekawym odnotowanym zjawiskiem był silny spadek absolutny mężczyzn w latach 1828 – 31, na które przypadała epidemia cholery. Liczba mężczyzn wzrosła zaledwie o 49 osób w przeciwieństwie do kobiet - o 90 osób. Mogło to świadczyć o większej śmiertelności mężczyzn.

Zmiany na lepsze

Tragiczne skutki epidemii były odzwierciedleniem katastrofalnej sytuacji na odcinku służby zdrowia. Stan ten pogłębił się w stosunku do okresu przedrozbiorowego, zaś miasto do 1848 r. nie posiadało szpitala. W wyniku skutków epidemii nastąpiło zmobilizowanie władz miasta, które dostrzegły konieczność powołania takiej placówki.

Pozostałość po J. Zielonym (cegielnianym). Jeszcze w latach 60 XX w., w tym miejscu znajdował się porośnięty staw.Sytuacja połowicznie uległa poprawie, bowiem szpital został zlokalizowany i umieszczony w wynajmowanych mieszkaniach prywatnych. Decyzją władz postanowiono osuszyć Jezioro Zakonne i Zielone, będące z racji zamulenia i zanieczyszczenia zagrożeniem sanitarnym. Proces osuszania Jeziora Zakonnego zakończył się dopiero w roku 1936, a Jeziora Zielonego znacznie wcześniej, bo w 1900 roku. Nastąpił powolny proces polepszenia warunków ochrony zdrowia. Szpital miejski otrzymał w 1862 r. własny gmach. W leki zaopatrywała się ludność w czterech aptekach. Dwie z nich usytuowane były w Chojnicach i funkcjonują do chwili obecnej. Pozostałe znajdowały się w Tucholi i Czersku. Przełomowym krokiem do poprawy sytuacji w ochronie zdrowia miała ustawa państwowa z 1835 r. o obowiązku zwalczania chorób zakaźnych, a także wprowadzone obowiązkowe szczepienie przeciw ospie.

Dalsze korzystne zmiany następowały w kolejnych latach. W 1888 r. w szpitalu Szpitalna męska sala w Zakladzie św. Boromeusza.miejskim założono własny wodociąg i kanalizację. Jednak na elektryczność trzeba było poczekać do 1900 r. Trzy lata później wprowadzono centralne ogrzewanie, a w 1910 r. podłączono szpital do miejskiej sieci wodociągowo – kanalizacyjnej, co znacznie ułatwiło pracę tej niezbędnej dla miasta lecznicy. O ile w 1890 r. liczba pacjentów przebywających na leczeniu wynosiła 164, a zabiegów operacyjnych 59, to w 1913 r. oscylowała w granicach 700 osób, a zabiegów operacyjnych wykonano 346.

Zapewne nikt nie przypuszczał, iż chojnicka lecznica w centrum miasta przez 115 lat będzie niosła pomoc mieszkańcom miasta i powiatu. Tak było do 28 lipca 2002 r., kiedy oficjalnie, po wielu perturbacjach, oddano do użytku nowy szpital powiatowy (działalność rozpoczął w październiku), wybudowany ze środków państwowych. Jednak w perspektywie kolejnej reformy zdrowia jego działalność nie rysuje się zbyt optymistycznie.

(red.) fot. archiwum

W kolorowym retro obiektywie. Jak zmieniło się oblicze miasta.

Widoki i zaułki Chojnic na przestrzeni lat 1900 - 1930.